Kim jesteś, słodka Światłości, która mnie zalewasz
i rozjaśniasz noc mojego serca?
Ty mnie prowadzisz swoją ręką macierzyńską.
Jeśli mnie puścisz, nie postąpię naprzód
nawet na krok.
Tyś jest przestrzenią, która otacza mój byt
i w której Ty się ukrywasz.
Jeśli mnie opuścisz, wpadnę w przepaść nicości,
z której mnie wezwałeś do istnienia.
Jesteś mi bliższy niż ja sama sobie,
bardziej wewnętrzny niż moja wewnętrzność.
A jednak nikt Cię nie dotyka,
nikt Cię nie pojmuje.
żadne imię nie zdoła Cię uwięzić.
Duchu Święty, odwieczna Miłości!
Przyjdź!
Bł. Edyta Stein (zm. 1942, Oświęcim)
Vives flammes, n. 120, 1979
Dorcase, n. 254.
Ps. Jeżeli podobała Ci się ta modlitwa, to udostępnij ją swoim znajomym. Zapraszam Cię również do odwiedzenia i polubienia mojej strony Zbiór Modlitw na Facebooku. Dzięki temu będziesz zawsze na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz