Boże, który wychodzisz na spotkanie zbłąkanej owcy
i wszystkim słabym otwierasz ramiona, wyznaję Ci,
że nie umiem kochać.
Gdy przebywam w samotności, tęsknię za tym,
którego mi dałeś.
Źle mi jest bez niego i ciągle o nim marzę,
ale gdy tylko jesteśmy ze sobą razem
- nie umiem pozbyć się egoizmu, opanować języka
i być dobrym dla człowieka, którego przecież kocham.
Czemu jest we mnie tyle uporu i opryskliwości?
Dlaczego kochanej osobie próbuję narzucić własne zdanie?
Dlaczego nie liczę się z tym, co ona odczuwa,
i sprawiam, że bywa jej ciężko i źle?
Dlaczego niszczę otrzymany od Ciebie dar naszej miłości?
Przebacz mi, Boże, moje samolubstwo,
złośliwość i brak opanowania.
Pomóż mi wynagrodzić wyrządzone przykrości.
Daj nam radość wzajemnego zrozumienia bez słów. Amen.
Modlitewnik
Z Panem Bogiem przez życie, s. 157-158
Ps. Zapraszam Cię do odwiedzenia i polubienia mojej strony zbiór modlitw na Facebooku. Dzięki temu będziesz zawsze na bieżąco. Zachęcam Cię również do komentowania. Pozostaw po sobie tutaj jakiś ślad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz