wielkość Twojej miłości. Okazuje mi , że przyjąłeś
postać sługi ze względu na nas,
że stałeś się ubogi i nie miałeś gdzie głowy skłonić,
że trudziłeś się aż do całkowitego znużenia ,
że wędrowałeś z miasta do miasta i z wioski do wioski
głosząc Ewangelię o Królestwie Bożym;
że płakałeś , doznawałeś przeciwności,
prześladowań i zniewag, wzgardy i oszczerstw.
Cierpiałeś , byłeś cierniem ukoronowany , biczowany ,
umarłeś za nas i pogrzebano Cię.
Wszystko to przecierpiałeś niewinnie
i z miłości do nas grzesznych ludzi.
Tak wyzwoliłeś nas od śmierci , piekła i szatana
i przyprowadziłeś z powrotem do swego
miłosiernego Ojca niebieskiego.
Jezu, dzięki Ci za tę bolesną miłość Twoją!
Według Tychona Zadońskiego (zm. 1783)
mnicha i biskupa Woroneża
Wielkanocna droga, s. 224.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz