przemądrzali uczeni.
Nie zniszczcie Go swoim gadaniem,
nie zamieńcie mi Go
w mgłę , w formułkę.
Mój Bóg , powinien mieć jakieś oblicze , jakieś imię.
Z formułką nie można żyć ,
nie mogę być szczęśliwy, nie mogę umierać.
Może Jego oblicze jest inne
niż myślałem.
Może muszę znaleźć dla Niego nowe imię.
Szukam , rozglądam się.
Ale nikomu nic z tego nie przyjdzie,
że stare oblicze podepczecie , zniszczycie ,
że stare imiona wyśmiejecie,
nie potrafiąc przy tym wskazać nowego oblicza,
ani wymienić nowego imienia.
Pozostawicie mi Boga , z którym mogę rozmawiać,
w którym pokładam nadzieję,
któremu mogę wierzyć , że mnie kocha
miłością wykraczającą poza śmierć.
Kiedy bowiem przychodzi umierać,
macie tylko pigułki i psychologię,
i wzruszanie ramion.
Kto z was będzie mi towarzyszył?
A jeśli chodzi o życie -
co możecie mi dać zamiast NIEGO?
Tylko znaki zapytania i myślniki.
Czy będziecie przy mnie
i czy będziecie mnie kochać jak ON?
Pozostawcie mi mego Boga!
Paul Roth
Powróćmy, s. 167-168
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz